No Gain No Love - Bez zysku Bez miłości


Wzięlibyście ślub gdyby wasza firma dawała specjalne bonusy dla tych w związku małżeńskim? Son Hae Yeong jak najbardziej bo chce w końcu awansować. Dawny romans właściciela jej firmy z tajemniczą kobietą zniszczył marzenia wielu samotnych pracowników gdyż jego żona ustanowiła, iż na wyższych stanowiskach mogą znajdować się wyłącznie mężczyźni lub zamężne kobiety.... Bo podobno zamężne kobiety nie romansują 😂

Główną postać gra tutaj jedna z wg mnie najpiękniejszych aktorek Kollywood - Shin Min Ah. Pod względem ambitności i upartości jej rola tutaj a ta odegrana w Hometown Cha Cha Cha są dość podobne. Jednak tło tych postaci nie mogło być bardziej różne. Niemniej, obie role były bardzo dobrze zagrane i podoba mi się jej sposób gry 👌 Co do wchodzącej gwiazdy Kim Young Dae to mam nadzieję, że postara się zmienić typ ról bo za chwilę zostanie zaszufladkowany jako "forever no parents". Każda z jego postaci jest sierotą bądź w inny sposób porzucona przez rodziców 😅 Min Ah i jej Son Hae Yeong przypadły mi do gustu ale niestety Ji Uk Young Dae'ego już nie. Czegoś mi w jego postaci brakowało, był dość nijaki. Liczyłam na coś lepszego z jego strony.

Choć nie lubię aktorów grających właścicieli firmy gdzie pracuje Son Hae Yeong, to połączenie tutaj Choi Jin Ho i Lee Il Hwa w rolach męża i żony, którzy przez 20 lat nie mogą przezwyciężyć aktu zdrady jest dość śmieszne i całkiem przyjemnie się ogląda. Dodając do tego ich syna (aka nieudolnego szefa głównej bohaterki), który też jest postacią z innej bajki i nie pasuje do pozycji, którą odziedziczył, cała rodzina robi się komiczna. Generalnie cała drama jest dziwnie śmieszna, wiele scen nawet tych poważnych ma śmiesznawe zakończenie. Gdyby nie to, że oglądałam to jednocześnie z przyjacielem to prawdopodobnie nie zobaczyłabym jej do końca. 12 odcinków też było łatwiejsze do zobaczenia w całości bo kolejne 4 mogłyby być męczące. 


Son Hae Yeong i jej przybrane siostry są bardzo różne od ciebie pod względem charakteru i podejścia do miłości. Bez zysku Bez miłości poza główną parą przedstawia także ich punkt widzenia. Cha Hui Seong i Yun Tae Hyung to wieloletni partnerzy i preferują otwarty związek, natomiast Nam Ja Yeon  jako najmłodsza w tym trio, dopiero co otwiera się na możliwość bycia z kimś. Obie kobiety mają trudną przeszłość i nie czują się komfortowo w związkach. Podobało mi się podejście producentów, że nie każdy musi być w związku małżeńskim i że małżeństwo nie jest odpowiedzią na wszystko. Niestety Koreańczycy maja tą tendencję .... Dynamika między siostrami też była bardzo fajna, niby ultra różne, a żyją ze sobą w symbiozie.

No Gain No Love miało potencjał na dobry serial, ale postacie/aktorzy i scenariusz/producenci nie zaiskrzyli. Zdecydowanie jest lepszy niż Why Her? (Dlaczego ona?) o której będę mówić w poście o porzuconych dramach na początku grudnia. Największy problem jaki się pojawił w trakcie mojego oglądania Bez zysku Bez miłości było jednoczesne oglądanie Love Next Door (Miłość po sąsiedzku) bo ta dram jest fantastyczna! 😅 i No Gain No Love nie miało szans przebicia. Dlatego starając się być obiektywna i mniej krytycznie patrząca na drobne braki w treści, rozwoju i zakończenia... śmiało moge powiedzieć, że drama nie jest zła 😉 6,75/10 to dobry wynik.

3 dni po premierze finału No Gain No Love na platformę Amazon Prime wpadł 2-odcinkowy spin-off tego serialu nazwany Spice Up Our Love (Ożyw Naszą Miłość). Dawno nie widziałam tak daremnej i bezsensownej produkcji. Skupia się na Nam Ja Yeon i Bok Gyu Hyun ale wrzuceni są oni do treści mangi jaką Ja Yeon pisze. Jest to ultra dziwny koncept, nie wiadomo co-gdzie-jak i po co się dzieje. Miało to być rozwinięcie ich historii miłosnej z głównej produkcji ale postacie zrobiły są sztuczne, a treść właściwie niczego nie wniosła. Przez ten tragiczny spin-off boje lubienie serialu Bez zysku Bez miłości opadło. Trudno nie jest traktować tego jako część dalszą bo są to te same postacie, imiona, wygląda, lokalizacje ale jest to tak słabe, że aż wstyd. 2/10 i nie polecam!

Tale Of Nine Taled - Opowieść o Dziewięcioogoniastym


Opowieść o Dziewięcioogoniastym
to drama, która zagrzała w moim sercu najwyższe miejsce bo jest jedną z najlepszych jakie widziałam. Mamy tu wszystko - romans, przyjaźń, postacie nadprzyrodzone, odrodzenie i Lee Dong Wook'a 😎 Nadszedł październik i wczorajsze wyjście pod parasolką z pieskiem natchnęło mnie do napisania recenzji. W sumie powinnam była zacząć ten blog od mojego obecnego top 10.... no ale... wpadły inne pomysły ale planuję to nadrobić! 😅 Co do nowych dram to właśnie jedną kończę, a o drugiej już piszę. Wpadną za tydzień. 


Przechodzimy do dramy ❤ 

Tale Of Nine Taled jest bardzo wysoko oceniane i uważam, że zasługuje na wszelkie upublicznione pochwały bo jest ku temu wiele powodów. Już po jej pierwszych 2 odcinkach byłam pewna, że dam jej 8/10 punktów, gdy dotarłam do połowy, drama wskoczyła na 9/10, ale gdy dotarłam do finału - nie mogłam zejść niżej niż 9,5/10. Im dalej wchodzi się w ten serial tym lepiej się go ogląda, tym lepsza jest historia Nam Ji-A'i i Lee Yeon'a, tym ciekawsze są postacie drugoplanowe.... ale wszystko co dobre kiedyś się kończy. Najgorszym elementem zagłębiania się w Opowieść o Dziewięcioogoniastym jest to, że drama ma 16 odcinków, a to bardzo szybko mija 💔


Historia przedstawiona w Tale Of Nine Taled nie jest aż tak unikalna gdyby porównać ją do innych scenariuszy: odradzający się kochankowie nie są popularni ale nie są też czymś nowym, bóg zakochujący się w śmiertelniczce jest stary jak świat, postacie przeklęte tak samo 😬, a o zmiennokształtnych już nie wspomnę.... Ale! Mamy tu idealne połączenie tych i kilku innych wątków oraz dodane genialne postacie grane przez jeszcze genialniejszych aktorów. Oglądałam serial w 2021 roku, a niedawno kilka urywków wpadło na mojego YouTuba i niepodważalnie jestem w stanie powiedzieć, że były to jedne z najlepszych ról tych aktorów. Sprawili, że ten fikcyjny świat stał się na chwilę realny 😍 .... kto by nie chciał być częścią świata Lee Donk Wook'a 😍😈😇

Opowieść o Dziewięcioogoniastym to m.in. romans boga ze śmiertelniczką na którą poluje potwór. Takie minimalistyczne streszczenie serialu na pewno nie jest zachęcające. Big Fat Cliche i 16-godzinna nuda. Całe szczęście tej opowieści jest do tego daleko i nie mamy tu do czynienia z żadnym typowym nadprzyrodzonym romansem. Nie ma co tu szukać delikatnej dziewczyny, którą książę na białym koniu uratuje przed animalistycznym potworem. Nam Ji-A jest silna, ambitna i uparta, Lee Yeon musi się sporo nabiegać, żeby móc ją ochronić swoim magicznym parasolem. Animalistyczny potwór Imoogi, który przybrał ludzkie ciało, przyswoił sobie ohydnego pomagiera, który jest gorszy niż on sam. Postacie antagonistyczne są grane przez naprawdę dobrych aktorów, który zdołali stworzyć zło w najczystszej postaci 😱 Do niedawna Uhm Hyo Sub był dla mnie ucieleśnieniem zła.

Wracając do przyjemnych tematów: Jo Bo Ah i Lee Dong Wook są nieprawdopodobnie fantastyczną parą i raz z kapitan Ri Jeong Hyeok i Yoon Se-ri z Crash Landing on You oraz Kang Mo Yeon i Yoo Shi Jin z Descendants of the Sun, tworzą Top-Trio dramowych par. O żadnej z nich nie potrafię powiedzieć złego słowa. Każdy z tej szóstki potrafi dopasować się do roli, wczuć w postać, przekazać emocje i jednocześnie wrzucić w nie coś swojego. Stworzyli silną bazę protagonistów do której odnoszę się przy każdej koreańskiej dramie i porównuję wszystkie pary przewodnie. Jest niewielu którzy mogą stać obok nich na piedestale 😎

Oprócz genialnych protagonistów, Opowieść o Dziewięcioogoniastym ma również ogromną liczbę postaci drugorzędnych, równie interesujących i złożonych. Lee Rang jest jedną z moich ulubionych postaci drugoplanowych ... i sądząc po wpisach na forach, prawdopodobnie nie tylko moją 😆 Jest to lisiasty brat Lee Yeon'a ale nienawidzi go od kilkudziesięciu wieków i wraz z Ki Yu-Ri robi wszystko aby uprzykrzyć Lee Yeon'owi życie.

Tale Of Nine Taled to drama o której mogę mówić godzinami bo wszystko mi się w niej podoba. Nie bezpodstawnie dostała ode mnie 9,5 punków 😉 Przystojni bracia i piękna wybranka to tylko wisienki na torcie. Drama jest dostępna na większości popularnych platform - Netflix, Amazon, Viki, WeTV ... do wyboru do koloru. Ja oglądałam na Viki 😇

My Name Is Loh Kiwan .... i zła strona Europy


Włączając ten film nie byłam przygotowana na to co nadeszło. Zakładałam, że będzie to film gdzie oczywiście główny bohater będzie zmagał się z podróżą z Korei Północnej do Europy ale, że gdy tam trafi życie zacznie mu się układać bo co może być gorszego niż życie w surowym i zardzewiałym reżimie.... Bruksela 😂 tylko to może być gorsze 😅 

Filmy o tematyce imigranckiej mają swoje tendencje i jedną z nich jest podróż do Europy jako ziemi obiecanej. Muszę przyznać, że do ostatniego momentu liczyłam, że ten kontynent będzie tak pokazany. Europa jako opiekunka uciśnionych, jako pomagająca biednym i poszkodowanym, ta co ma zawsze otwarte ręce dla innych, bo tak zazwyczaj pokazywana jest moja Europa. Niestety tutaj serce 
Europy okazało się zimne i niewspółczujące. Zobaczenie "realiów" świata imigranta po przyjeździe do tej niby ziemi obiecanej było niemożliwie smutne. Byłam z szokowana podejściem władz i ludzi do kwestii nie- i legalnych imigrantów ale jednocześnie w pełni rozumiałam dlaczego muszą robić tak a nie inaczej. Przez dużą część filmu rozrywało mnie od środka bo byłam po stronie obojga. Te targające uczucia sprawiają, że film będę pozytywnie wspominać.

Jeśli chodzi o aktorów i ich performance to duet Jo Han Chul i Song Joong Ki widzę po raz trzeci i widząc tych dwoje na liście głównej obsady dało mi poczucie pewności. Nie ma dramy która nie byłaby dobra z tymi aktorami, a ich połączenie daje prawie 100% pewność, że produkcja okaże się sukcesem 😎 Obaj panowie są genialnymi aktorami. Nic dodać nic ująć. Znają się na swojej robocie, wczuwają się w postacie i kreują wyborne widowisko. Choi Sung Eun gra główną postać żeńską i znam ją tylko i wyłącznie z musicalu The Sound of Magic, który nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Choć w musicalu była ona średnia to tutaj zagrała naprawdę dobrze. Podobała mi się jej rola, przekaz emocjonalny i zmiana jaka w niej nastąpiła. Wszystkie główne postacie dały z siebie dużo i widać efekt tej pracy.

Trudno jest mi znaleźć coś złego w tym filmie. Historia była zarówno świetnie napisana jak i genialnie odegrana. Nie jestem fanką filmów bo postacie zawsze wydają mi się dość płaskie. Wiadomo, ciężko w takim metrażu przekazać wystarczająco informacji ale w My Name Is Loh Kiwan się to udało. Informacji nie było za wiele ale pozwoliły one nadać postaci tło i zrozumieć podłoże działań. Koreańczycy mają do tego rękę! Gdybym miała doszukiwać się minusów to jedyne co bym powiedziała to szkoda, że sceny na lotnisku nie były kręcone w Brukseli. Ba! Nie były nawet kręcone w Belgii. Producenci wybrali sobie Węgry 😬😬 ale z drugiej strony gdyby zablokowali TO lotnisko na marne 20 min sceny w filmie koreańskim to byłby to nie lada powód to strajku.

Polecam film. 8/10.






Hierarchy - Hierarchia


Nie powiem, do takiej szkoły z mundurkami to bym poszła. Nieliczni wiedzą jak reforma mundurkowa wyglądała kilka lat temu w Polsce .... i na szczęście jest nas niewiele. Taka trauma trzyma na długo. Jooshin High School znacznie lepiej podeszło do tego tematu 😍 są one tak samo piękne jak te w Las Encinas.

Poza mundurkami seriale Hierarchia i Elita mają wiele wspólnego. Do szkół chodzą dzieci wysoko postawionych rodziców, są piękni, bogaci, rozpieszczeni, zdegenerowani, zestresowani i przeciążeni nauką oraz ponad prawem.
 
W Internecie można znaleźć bardzo podzielone opinie na temat dramy Hierarchy - jedni twierdzą, że aktorstwo i fabuła były słabe. Inni, że było dobrze i przyjemnie się całość oglądało, a ostatni to realiści, którzy twierdzą, że nie było źle, ale mogło być lepiej. Chyba jestem w tej ostatniej grupie bo serial naprawdę nie był zły i całkiem miło spędziłam przez te 7 odcinków. Jednak przyznaję, że fabuła miała wiele niedociągnięć. Drama skończyła się z ogromną ilością pytajników i otwartych tematów 😤 Nie cierpię tego bo to nie jest zakończenie. Wątek główny rzeczywiście jest zamknięty, morderca został znaleziony i sprawcy zostali ukarani ale tym samym rozpoczęto kolejne wątki. O ile nie będą robić natychmiast drugiego sezonu, ten zabieg był bezsensowny. 

Z fabuły do postaci. Były dobre, podano sporo informacji o nich aby można się było w nich wczuć i zrozumieć ale nie byłam w stanie zrobić tego z żadną postacią. Nie wiem czy to dlatego, że było niewiele odcinków, nie dawało to wystarczająco czasu na wejście w postać czy może dlatego, że było tych informacji za mało. Aktorzy są młodzi i utalentowani i dali radę uratować ten serial 👌

Elite to jeden z lepszych seriali Netflixa. Jest dramat, miłość, śmiech i łzy, są problemy i rozwiązania. Pełność. Nie zmieniłabym choćby jednej rzeczy czy jednego aktora. Fantastyczny serial i kolejny sezon właśnie wpadł na platformę ❤ Niestety pierwszy sezon (bo podobno mają być kolejne ) Hierarchy niestety nie był na tym samym poziomie. Jest to jednak dobry początek, jeśli te otwarte wątki zostaną w kolejnym sezonie rozwiązane. W tym toku zdarzeń może to i być całkiem fajny serial. Czas pokaże 😊 na ten moment co najwyżej 6,75/10.

Love and Leashes jako mój pierwszy koreański film


50 Twarzy Greya wprowadziło na ekrany tematykę BDSM i przeniosło sceny erotyczne na inny poziom. Kolejno na świecie powstały dziesiątki podobnych pozycji filmowych i serialowych. Patrząc z punktu widzenia wytrawnego oglądacza dram, Korea była dla mnie jednym z praktycznie ostatnich krajów (ale jeszcze przed Chinami), które nagrałoby cokolwiek w tym temacie 😅 Ich podejście do miłości i jakichkolwiek fizycznych zbliżeń zawsze było romantyzowane więc łatwo sobie wyobrazić moje zaskoczenie widząc Love and Leashes w kategorii "koreańskie produkcje" 👀

Już w jednych z pierwszych scen mówi się o nadużyciach, o tym, że często BDSM jest używane jako wymówka do tego by być agresywnym, znęcać się nad innymi i zmuszać ich do poddania się osobie dominującej. W tym przypadku osoba poddająca się nie ma praw, granice i uczucia nie istnieją. W Love and Leashes nazwano takie miejsca „fałszywymi domami” lub "fałszywym relacjami" i pokazali później jak taka relacja może/powinna wyglądać gdy zachowane są prawa i granice obu stron. Jasno dali do zrozumienia, że ​​znęcanie się i napaść nie są BDSM.

Pod żadnym punktem film nie jest produkcją erotyczną. To warto tu podkreślić. Choć stroje, temat i zabawki pokazują inaczej, Love and Leashes to w dalszym ciągu różowe przedstawienie koreańskich kontaktów fizycznych. 

„Żaden związek nie jest idealnie równy. Kiedy dwie osoby się spotykają, siła/władza zawsze przechodzi na jedną z nich” mówi Jung Ji Woo (grana przez Seo Hyun) na początku Love and Leashes ❤ Fragment niezwykle mi się spodobał i idealnie opisuje jak powinien wyglądać zdrowy związek. I to jest właśnie główny wątek filmu - zdrowe podejście. Każdy związek ma swoje eksperymentalne momenty, a już na pewno na początku. Od chwili otrzymania tajemniczej paczki, do rozpoczęcia relacji domina-poddany aż do momentu bycia po prostu Jung Ji Hoo i Jung Ji Woo, bardzo podobała mi się gra aktorska głównych postaci. Widać było jak wzajemnie się siebie uczą i dostosowują reakcje i zachowania. Byli naturalni ze sobą, nie karykaturyzowali niczego. Byli dwojgiem ludzi żyjącymi w swojej bańce i to było piękne.

Musze przyznać, że film naprawdę mi się spodobał 😊 Nie pokładałam w nim jakichkolwiek nadziei bo w sumie to nie wiedziałam czego się spodziewać po swoim pierwszym koreańskim filmie. Miał on swoje słabsze momenty ale patrząc generalnie film wyszedł dobrze. Był to na pewno jeden z bardziej oryginalnych filmów jakie widziałam i daję mu 6,5/10. Nie był porywający, gra aktorska choć dobra to nie powalała, kilka scen było zbędnych lub trochę przeciągniętych, a postacie drugorzędne szybko popadły w zapomnienie więc nie ma na czym podbić punktacji. 

Czy polecę ten film? Jasne! Miło się go oglądało więc czemu nie. Nie jest to może tematyka która by trafiła w każde gusta ale lubiących poeksperymentować .... z filmami na pewno to zainteresuje 😉

Find Yourself - Odnaleźć Siebie


Kontynuując moją tegoroczną chińską odyseję, wskoczyłam na chwilę w moją bibliotekę dram na Netflixie i znalazłam zakurzone Odnaleźć Siebie z 2020 roku. To już moje trzecia drama w te lato gdzie główna postać żeńska jest znacznie starsza niż główna postać męska. Będąc w związku o odwrotnej różnicy wieku, często zastanawia mnie jakby to było być z kimś młodszym od siebie. Czy gdy on byłby młodszy a ja starsza, zachowując nasze charaktery to nasza dynamika byłaby podobna? Czy byłabym w stanie traktować go jak równego sobie czy jednak miałabym podobne podejście co He Fan Xing do Yuan Song? 

Takie gdybanie może zająć długie godziny 😅 i cieszę się niezmiernie, że nie muszę już poszukiwać tego Kogoś będąc już niedaleko wieku Fan Xing. W pełni rozumiem jej zaniepokojenie i chęć bycia z kimś, dzielić z nim codzienność, a w szczególności mając takich wspaniałych rodziców, też chciałabym mieć to samo co oni. Podobnie też jak ona, miałam problem z różnicą wieku między nią a Yuan Song'iem. Generalnie azjatycki problem ze starszą kobietą w związku to dla mnie abstrakcja bo nie widzę w tym takiego problemu jak oni. Gdy dwie osoby się kochają, są szczere, zdeterminowane i oddane to wiek to tylko liczba. Przy obecnej medycynie i poziomie życia, nawet w temacie posiadania dzieci to nie problem. Ale gdybym to ja miałabym być w tym związku to nie wiem jak bym się zachowała.... ale powróćmy do dramy.... 😊

Fan Xing ma 2 adoratorów - przystojnego 20-letniego Yuan Song i dojrzałego 35+ letniego Ye Lu Ming. Pierwszy jest przyjacielem rodziny, uczniem brata Fan Xing i wg kochany jest przez każdego. Luming jest właścicielem wielkiej firmy, bogaty i przystojny, ideał na męża. Tematem przewodnim jest odnalezienie samej siebie przez Fan Xing. Będąc wczesną trzydziestką stara się ona znaleźć co chce robić ze swoim życiem. Lawirowanie między dwojgiem mężczyzn, swoimi uczuciami i pracą, jest dobrym medium wyboru. 


Jak w Historii Róży uwielbiałam każdą z postaci, tak tutaj praktycznie żadna nie przypadła mi z początku do gustu. Byłam na granicy przerwania oglądania po niecałych 10 odcinkach. Jednak jakoś w pewnym momencie udało mi się wciągnąć w dramę. Niemniej nie była ona fantastyczna. 

Fan Xing była irytująco niezdecydowana i dziecinna. Robiła wszystko by zadowolić innych. Niby nic w tym złego ale na dłuższą metę z tego rodzi się zagubienie tożsamości i potrzeba odnalezienia siebie w późniejszym etapie 😜 

 Yuan Song z początku był zbyt nachalny, narzucający się i nieodpowiedzialny ale jako pierwsza postać przyciągnąć mnie do serialu. W ciągu kilku odcinków zmienił swoje podejście do sytuacji i stał się jedną z bardziej lubianych głównych męskich postaci. 

Luming był trudny do polubienia, jego podejście do związków było kontrowersyjne i nie przypadł mi do gustu. Jego plan działania w tle i osaczenia Fanxing był dla mnie nie na miejscu. Do samego końca miałam wobec niego mieszane uczucia.

He Can Yang, czyli brat Fan Xing był najśmieszniejszą postacią i wraz z Yuan Song'iem dał mi powód aby zostać. Przystojny i zabawny, ale trochę zbyt dziecinny. Mam wrażenie, że to był plan producentów aby pokazać, że jak dzieci nie mają dyscypliny to do 30stki są dziecinne (did I went too far now? 😅)

Cai Min Min, czyli kuzunka Luming'a i dziewczyna Canyang'a była najdziwniejszą postacią w serialu. Do dzisiaj nie wiem czy ją lubiłam czy nie. Była irytująca ale jednocześnie też słodka. Jej związek z bratem Fan Xing był ostatnią rzeczą o jakiej bym pomyślała. 10 lat to graniczna różnica dla związku ale 13 lat to już naprawdę spora różnica,

Postacie drugorzędne były średnie i zapewne za kilka miesięcy zapomnę o nich. Find Yourself raczej nie zapomnę bo było koniec końców OK. Nie jest to porywająca drama z nietuzinkową historią ale dobrze się ją oglądało (od ok 7-8 odcinka wzwyż). Występują tu ciekawe fragmenty jak np. ostatnio popularne silne postacie kobiece czy opieka i kochanie zwierząt domowych (rzadkość w Azji, pamiętajmy, że w Korei dalej można zjeść psa😶. Już nie jest to legalne ale wieś to wieś, działa inaczej). Dramę Odnaleźć Siebie oceniam na 6,5 bo może treść była ok, to gra aktorska i postacie nie były najlepsze. Czegoś brakowało w tym scenariuszu.

The Tale of Rose - Historia Róży


 Chcę być Meimei gdy dorosnę. To zdanie przewijało się w mojej głowie podczas każdego odcinka Tale of Rose. Jest to jedna z najlepszych dram tego roku. Wspaniała historia dziewczyny od jej pierwszej miłości, po znalezienie męża, rozwód, spotkanie bratniej duszy, śmierci i odrodzenia się przy kolejnych wyzwaniach. Huang Yi Mei to dla mnie kobieta idealna - piękna, niesamowicie inteligentna, o genialnym wyczuciu stylu i nie pozwalająca sobie w kasze dmuchać. 

Mogę o tym serialu mówić godzinami, o tym jak dobrzy aktorzy w nim występują, jak wciągająca jest cała historia i jak naturalne są wszystkie postacie. Ale oszczędzę sobie palce.... Poza matką jej męża i rodziną jej najlepszej przyjaciółki, nie ma postaci której bym nie lubiła. Nawet mąż choć zaborczy, zazdrosny i kontrolujący nie jest postacią w pełni negatywna bo dobrze zajmuje się ich córką i pracownikami w firmie, jego największym problemem jest praktycznie zerowa pewność siebie. Nie był on dobrym partnerem dla Yi Mei ale nie jest złym człowiekiem. Kiedy Crystal Liu grała Mulan, wokół niej i filmu narosło wiele skandali i negatywnych komentarzy. Były w pełni zrozumiałe, ale nie umniejszały jej talentowi. Zarówno tutaj jak i w filmie Mulan, ona i jej partnerzy filmowi zagrali naprawdę świetne role.

Pierwsza miłość Róży i ona sama, (po chińsku Meimei😊) to jeden wielki wulkan emocji, podobnie jak jej trzecia miłość. Choć była już starsza i dojrzalsza to w dalszym ciągu dawała z siebie wszystko w kwestii miłości. Tak jak jej brat powiedział "ona nie potrafi inaczej, jak kocha to całą sobą". Przez prawie 40 odcinków można śledzić etapy jej życia i jak każdy z nich zmienił ją, dał nowe możliwości i testował na kolejne. Mei Mei się nigdy nie poddawała i zawsze wychodziła z sytuacji obronna ręką. Nie sposób się w niej nie zakochać! Jest więcej niż fantastyczna. Chciałabym być bardziej do niej podobna - zawsze pozytywna, nieustraszona, widząca możliwości, otwarta. 

Wraz z dorastającą MeiMei możemy także śledzić zmiany jakie zachodziły w Chinach - telefony, auta, praca, podejście do kobiet i rodzicielstwa. Jej sytuacja materialna i miejsce zamieszkania za dziecka były kilkakrotnie wspominane. Mieszkali w budynku przeznaczonym dla nauczycieli i ich rodzin z jedną łazienką i kuchnią na budynek! Klatera? .... coś takiego. Jej córka urodziła się w podobnym maleńkim 2 pokojowym mieszkanku ale szybko przeniosła się do rodziców i już całkiem sporego mieszkania. Jako nastolatka mieszkała z tatą w wielkim apartamentowcu. Podczas gdy syn brata był już rozpieszczany najnowszymi grami i zabawkami 😅 dzieciak miał szczęście! Uwielbiam seriale pokazujące takie zmiany, niby to tylko tło i drobiazgi ale oddają upływający czas i sprawiają, że serial jest jeszcze przyjemniejszy. 

Nie mogę powiedzieć złego słowa o Tale of Rose bo serial go po prostu nie ma. Jedyne co to może zakończenie mogłoby być mniej otwarte ale jak na MeiMei przystało - życie to przygoda i nie wiesz co nadejdzie. Nie wiem czy coś przebije tą dramę w tym roku ale szczerze w to wątpię 😅

Midnight Romance In Hagwon - Romans o północy


Pierwsze zapowiedzi tego serialu widziałam w okolicach maja i odliczałam do dnia premiery. Wi Ha Joon spodobał mi się już w Squid Game (bo komu nie się nie spodobał 😉) ale przepadłam z nim w dramie Bad and Crazy gdzie u boku Lee Dong Wook zagrał fenomenalną rolę szalonego alter ego. Zatem nie mogłam się doczekać aż Romans o północy w Hagwon trafi na Viki. 

Midnight Romance In Hagwon to spokojny serial o powolnie rozwijającym się romansie pośrodku pełnego zazdrości i rywalizacji rynku edukacji. To, że Koreańczycy mają obsesję na punkcie wyglądu to wiadomo nie od dziś ale w kwestii edukacji są równie szaleni. Zdawanie egzaminów, uzyskiwanie najlepszych ocen i dostawanie się do najlepszych szkół - tylko to się liczy i jeśli nie masz jeszcze elitarnego statusu to tylko tak możesz stać się wartościowym człowiekiem 😠 Wydawać by się mogło, że nauka i stawianie jej na wysokim poziomie nie jest niczym złym, jednak obsesja rodziców (a co za tym idzie też dzieci) na tym punkcie jest nienormalna. Rodzice odreagowują na nauczycieli, obwiniają ich za zgubione punkty, złe podejście do nauki i traktowanie dzieci jak ludzi a nie roboty 😤 Romans o Północy w Hagwon skończył się 30 czerwca, a kilka dni temu w Seulu wybuchł skandal po samobójstwie nauczycielki. Korea zmaga się z naprawdę wysokim wskaźnikiem samobójstw wśród nauczycieli, spowodowanym presją i brakiem wsparcia 😞

Tutaj mamy podobną historię do tych o których można poczytać w aktualnych wiadomościach. Seo Hye Jin będąca wieloletnią nauczycielką w akademii przygotowującej do egzaminów, wchodząc w związek ze swoim byłym uczniem wiedziała, że wchodzi na grząski grunt. Jednak fala nienawiści jaka poszła w jej kierunku była nie do przewidzenia 😑 żadna para nie powinna mieć takich początków jak oni.


Ale przejdźmy co czegoś przyjemniejszego 😊 romans Seo Hye Jin i Lee Joon Ho był przesłodki.  Producenci naprawdę dobrze ich dobrali bo nie tylko widać między nimi różnice wieku 😅 ale także to że ona jest niedoświadczona w związkach, a on zarozumiały i skory do ryzyka. Bardzo podobał mi się styl gry obojga aktorów 💞 Moim ulubionym typem dram są te gdzie pary się nie rozstają i stawiają czoła wyzwaniom jakie przynosi codzienne życie. Nie te które rozstają się przez banalne nieporozumienia. Mam nadzieję, że ten trend w dramach pozostanie na długo.

Kolejne co mi się podobało to klimat praktycznie identyczny do tego z Something in the Rain. Im dalej szłam w serial tym bardziej zakochiwałam się w nim 😍 to powolne otwieranie się partnerów na siebie, różnica wieku, normy i problemy społeczne - molestowanie i destruktywna presja. Ale jeśli chodzi o końcowe wykonanie, to dramy nie były na tym samym poziomie. Midnight Romance In Hagwon było świetne, ale nie może zasiąść w moim TOP10 tak, jak Something in the Rain w pierwszych miesiącach. Wi Ha Joon i Jung Ryeo‑won byli dobrzy ale nie fenomenalni oraz były momenty gdzie drama była troszkę nudnawa.

Połączenie dwóch światów – wrażliwej pierwszej miłości i bezlitosnego rynku edukacyjnego – było niespodziewanie ciekawym połączeniem. Midnight Romance In Hagwon przedstawia przyjemnie realistyczny romans, który chwyta za serce. Mimo, że miał przeciągnięte momenty to polecam jego zobaczenie 😍

Kiss Sixth Sense - Mój Szósty Zmysł

Ile bym dała żeby mieć albo jego słuch albo jej możliwość zobaczenia scen przyszłości 😻 ile z tym można zrobić! Na pewno więcej niż oni w marketingu 😅 muszę też przyznać, że po raz pierwszy  zostałam zaskoczona przez zakończenie! Ale nie żeby było nietuzinkowe, wręcz odwrotnie, dość przewidywalne. Pojawiło się znienacka, znacznie szybciej niż zakładałam 😆 byłam w pełni przekonana, że serial ma standardowe 16 odcinków, a tu bam! Podsumowanie w odcinku 12-tym! 

Nie zmieniło to jednak mojego podejścia do Kiss Sixth Sense bo było naprawdę świetnie. Aż do ostatniej minuty myślałam, że serial opowiada o przeznaczeniu i rozwoju emocjonalnym głównych postaci. Ale producenci mieli inny pomysł dla Ye-sool i Min-hu 😂 pod tym względem zakończenia był niejakim zaskoczeniem bo nie widziałam jeszcze tak kłócącej się głównej pary. Okazuje się że, gdy specjalne moce otępią się co dwoje nie wiedzą jak funkcjonować w społeczeństwie. Jest to gość ciekawe podejście, które przypadło mi do gustu. Zero różowych okularów, prawdziwe życie pary o wybuchowych i kontrastowych charakterach. Historia połączenia ich dzieciństwa była zbędna ale przez to, że nadało o to serialowi pewne ramy, nie będę się czepiać 😊


Co do aktorów i castingu to uważam, że wybór Lee Dong Gun na ojca Seo Ji Hye (Ye-sool) to strzał w dziesiątkę. Oboje są niesamowicie przystojni/piękni co pozwala na przypuszczenie że mogliby być spokrewnieni. Hwang Bo Ra i Kim Ga Eun 💛 po raz kolejny grają szalone postacie i uwielbiam je za to. Wprowadzają słońce do każdej dramy. 

Czy jest do czego się przyczepić? Ciężko bo i aktorzy są dobrzy, historia ma sens i jest przyjemnie odegrana. Brakuje mi tylko ciekawszego zakończenia historii współpracowniczki głównej pary - Kim Min-Hee i lepszego rozwinięcia historii kuzynki i najlepszego przyjaciela. Na początku było wiele scen z tą trójką, a im dalej szła historia, tym coraz mniej się pojawiali. Kim Min-Hee właściwie zniknęła, a Ban Ho Woo i Oh Seung Taek nagle są parą. Za duży przeskok jak dla mnie. 

All in all, Mój Szósty Zmysł wypadł bardzo dobrze. Ji Hye spodobała mi się już w Crash Landing On You i skradła serce w Black Knight. Tutaj w końcu jej postać znalazła szczęście! Yoon Kye Sang stworzył dla niej świetnego partnera 😍 Ich chemia była wyczuwalna, a sceny flirtów i pocałunków są bardzo zmysłowe. To sprawiło, że nie mogę serialowi dać innej oceny niż 6,75/10. Na pełne 7 punktów było trochę za mało oryginalności. Czekam na kolejne produkcje z tą dwójką 😎

PORÓWNANIE DRAM: Marry My Husband vs Perfect Marriage Revenge



Możliwość zmienienia swojego życia przez cofnięcie się w czasie to najwspanialszy dar jaki można otrzymać od losu. Kto by nie chciał czegoś naprawić, zrobić inaczej lub nie zrobić ze swoim życiem. Chciałabym otrzymać taką możliwość jak pary w dramach z nagłówka ale nie chciałabym wpierw mieć takiego życia jak one. Czy dlatego nie dostaję takiej szansy? Żyję i mam się za dobrze wg losu? 😂 pozostając przy tej myśli, biorę się za porównanie.

Doskonała Zemsta Małżeńska czyli Perfect Marriage Revenge zobaczyłam zaledwie miesiąc, góra półtora, zanim wyszło Wyjdź Za Mojego Męża (ang. Marry My Husband) więc naturalnie im więcej odcinków widziałam tym więcej podobieństw zauważałam. Obie dramy są bardzo ciekawe i dość różne coś mają ten sam rdzeń - główna bohaterka jest źle traktowana przez swoją rodzinę i wyniku ich działań umiera. Nagle budzi się w kompletnie nowym ale znanym jej otoczeniu - cofnęła się w czasie do dnia wydarzeń, które zaważyły na jej przyszłości ❤ Obie dopiero po chwili zdają sobie sprawę, że to dzieje sie naprawdę i mogą odwrócić swój tragiczny los. Znajdują partnerów skorych do pomocy i robią wszystko aby odpłacić swoim ciemiężcom 😈

Obie dramy bardzo mi się podobały ale Perfect Marriage Revenge bardziej. Można by pomyśleć, że tylko ze względu na to, że widziałam ją pierwszą ale nie, to nie to. Doskonała Zemsta Małżeńska była bardziej dynamiczna i chemia między głównymi postaciami była znacznie lepsza. A czego chcieć więcej? W tego typu dramie, chemia i dobra zemsta to klucze do świetnego odbioru. Park Min Young i Na In Woo mieli co najwyżej przyjacielską bliskość. Chemia była naprawdę niewielka i ich sceny jako pary były średnie. Natomiast sceny z Sung Hoon i Jung Yoo Min były naprawdę dobre i świetnie się tą dwójkę oglądało razem 👌

Jest to najlepsza drama w której grał Sung Hoon 💛, podczas gdy Na In Woo nie zrobił ma mnie większego wrażenia. A co do pań, Park Min Young jest bardzo popularną aktorką i czuć w niej lata grania w serialach. Jej występ w Marry My Husband i w pewnych momentach lepszy niż Jung Yoo Min ale problem jest w tym, że Min Young gra bardzo podobnie w każdym serialu i ciężko mam ją polubić 😕

Z kolei jeśli miałabym wskazać, która drama miała lepszych złoczyńców to nie byłabym w stanie powiedzieć. Oni są tak dobrzy w obu dramach, że nie ma możliwości wskazać lepszych. W Perfect Marriage Revenge dzieje się bardzo dużo, złoczyńcy mieli wiele wiele lat na budowanie zaplecza swoich działań i rozszyfrowanie ich nie było ani łatwe ani bezpieczne. Lee Min Young stworzyła za-czepistą postać złej macochy i żony dyrektora chcącej przejąć całą firmę. Jej postać była 100% przeciwieństwem tej, którą grała w serialu Netflixa Love (ft. Marriage and Divorce). Nie wiem, która lepsza 😅 Ale co dwie głowy to nie jedna! Lee Yi Kyung i Song Ha Yoon odegrali kapitalne role ohydnego partnera i nienormalnej przyjaciółki. Stali się już legendą, w szczególności ona 😆

Temat podróży w czasie, zamiany miejsc lub przeżycie swojego życia raz jeszcze nie jest niczym nowym i możemy je znaleźć w filmach i serialach chyba z każdego kraju. Nalepszą dramą w tej kategorii jest i na długo pozostanie Reborn Rich (pol. Najmłodszy syn konglomeratu) gdzie Song Joong Ki odegrał wg mnie życiową rolę, jednak Marry My Husband i Perfect Marriage Revenge pokazały, że połączenie tego tematu z zemstą, przysięgą małżeńską i szalonymi rodzinami może zrobić z podróży w czasie coś ciekawego i wciągającego.

Dzięki ogromnemu wkładowi w marketing na długo przed premierą i możliwością oglądania na platformie Amazon, Wyjdź Za Mojego Męża niestety przyćmiewa swoją popularnością Doskonałą Zemstę Małżeńską. Jednakże ze względu na to, że w 12 odcinkach Perfect Marriage Revenge dała radę podołać skomplikowanej historii rodzinnej bez rozjechania się na tematach pobocznych/dodatkowych jest ona ciekawsza, bardziej skondensowana. Jeśli miałabym to przełożyć na punktację to Marry My Husband dałabym 7 punktów, a Perfect Marriage Revenge 8,5/10 😊 

Obie dramy polecam z czystym sercem bo są naprawdę fantastyczne. Doskonała Zemsta Małżeńska dostępna jest na Rakuten Viki, a Wyjdź Za Mojego Męża tak jak wspomniałam wyżej - na Amazon Prime. Obie mają wciągającą historię i dostarczają ogromną ilość emocji. Well done Korea 😉

The Shop For Killers - Sklep Dla Zabójców


Do dzisiaj marzę aby ktoś z mojej rodziny okazał się szaleńcem i robił jakieś rzeczy na granicy prawa. Takie wybrane sobie marzenie z dzieciństwa 😆 Jian nigdy o tym nie marzyła, a tu bum! wujek po nagłej śmierci okazuje się być dealerem osprzętu dla zabójców. Jian z trudem przyjmuje kolejną ogromną zmianę w życiu i zanim jest w stanie pojąć co się dzieje, zostaje zaatakowana przez dziesiątki uzbrojonych po zęby ludzi, którzy chcą przejąć zaopatrzenie wujka. Nikt nie chce się w życiu nudzić ale taki zwrot akcji może przyprawić o ból głowy (lub jej stracenie) 😅

The Shop For Killers jest niespodziewanie świetnym serialem z fantastyczną obsadą. Myślałam, że będzie to melodramat ze śmiercią w tle gdzie trochę się postrzelają. Wyszło odwrotnie 😂 drama jest wypełniona po brzegi strzelaniną z każdego rodzaju broni dostępnej na tej planecie, krew się leje, a ludzie padają jak muszki. Sklep dla zabójców ma pod tym względem sporo z amerykańskiego kina. Historia i podejście do tematu jest już koreańskie na czele ze wspaniałym Lee Dong Wook i bardzo popularnym aktorem drugoplanowym, Seo Hyun Woo. Panowie stworzyli genialne postacie 😍

Jakość serialu i poziom aktorstwa jaki pokazali wszyscy aktorzy był niesamowity. Niektórzy aktorzy byli trochę typowi, co ułatwiło odgadnięcie intencji bohaterów i możliwych działań, niemniej nie było osoby, która by rozczarowała. Jestem ogromną fanką Dong Wook oppa więc drama trafia w moje tematy 😎 Podobnie jak w dramie Bad and Crazy, Dong Wook nie gra tutaj pozytywnej postaci. Jest w kryminalistą i dostarcza sprzęt innym kryminalistom. Nie ma też najlepszego charakteru ale pozostało w nim sporo dobra, które odróżnia go „byłych współpracowników”. Choć postać umiera już w pierwszym odcinku to występuje w każdym kolejnym we flashback'ach. 

Jeszcze nigdy nie widziałam Kim Hye Joon na ekranie ale podobała mi się jej gra. Ponadprzeciętnie okazywała silne i surowe emocje jakie nią targały - w jej sytuacji targały to niedociągnięcie 😅 Jakby nie było Jian była osaczona i kompletnie wyczerpana niebezpieczną sytuacją, w którą została wciągnięta przez wujka. Podobały mi się sceny gdzie próbowała dogadać się z nim co do nowej organizacji codzienności, byli jak ogień i woda i jakimś cudem wypracowali pewną .... symbiozę 😆

Sklep dla zabójców to totalnie porywająca i wyjątkowa historia, która nie daje ani minuty przerwy - szybki przebieg akcji z solidną fabułą wypełniającą czas po brzegi. Producenci sprytnie przedstawiali tło całej historii pokazując jedynie fragmenty szerszego kontekstu. Do końca serialu nie widomo co właściwie rozpoczęło ten zabójczy konflikt i jak to się wg skończy 😄 Czekam na dzień aż ogłoszony zostanie drugi sezon.

Lawles Lawyer - Bezprawny prawnik

Jest wiele przypadków jakie wyszły ludziom na dobre ale bycie wmieszanym w sieć kłamstw, morderstw i kombinacji nie jest jednym z nich 😐 Życie prawnika jest wystarczająco ciężkie a jak się trafi na naprawdę brudną sprawę to może się to bardzo nieciekawie skończyć. Niestety trafiło się to rodzinom Bong Sang Pil'a i Ha Jae Yi i długo musieli czekać aż wszystko wróci to prawowitej normy.

Drama ma dość dualistyczny tytuł - Bezprawny prawnik - bo jak prawnik może działać bezprawnie? Bong Sang Pil i Cha Moon Sook dokładnie pokazują jak 😂 działając na granicy prawa, naciągając je trochę, tworząc podkładki, specjalne historie, wysyłając ludzi w odpowiednie miejsca o odpowiednim czasie ... no i najważniejsze przekupując ich. System jaki został stworzony w tym mieście jest niesamowity - brawa dla sędziny bo mało kto byłby w stanie zarządzać takim system przysług i nagród. Aktorka odegrała naprawdę bardzo ciekawą rolę. Podobnie jak złoczyńca z Vincenzo, ona też zostanie moją ulubienicą. Jestem pod wrażeniem jak Cha Moon Sook się to ładnie kręciło 😎 

Lawles Lawyer powstało w 2018 roku i stałosię pozytywnym kopniakiem w rozpoznawalności zarówno dla Seo Yea Ji jak i znanego już Lee Joon Gi. Pomimo wyjścia te 6 lat temu, drama nie zawodzi i ma w sobie wszystko - momenty do pośmiania, chwile wstrzymanego oddechu, zaczerwienione policzy i rzucanie pilotem w telewizor. Choć niektóre fragmenty są przewidywalne, jakby nie było to dalej koreańska drama😅, to nie odbierają one ani grosza entuzjazmowi oglądania. Co więcej gra w Lawles Lawyer zapewniła mocny fundament dla największych hitów pierwszoplanowych aktorów – Flower of Evil i It's Ok Not To Be Ok - oba na mojej liście TOP10 😍


Myślałam przez długi czas, że z tego roku to będzie jedna z nieliczny dobrych drama ale z ciekawości sprawdziłam czy coś jeszcze ciekawego wyszło w tym czasie. I tego się nie spodziewałam! 😲 W 2018 rok wyszło nie tylko What's Wrong with Secretary Kim (pol. Co jest nie tak z Sekretarką Kim?) ale m.in. także moje ulubione Something in the Rain (dosłowne tłumaczenie na polski to Ładna siostra, która kupuje mi jedzenie 😆) i Memories of the Alhambra (pol. Wspomnienia z Alhambry).

Wracając do Bezprawnego prawnika, historia świetna ale nie miało co zaskoczyć w niej bo jeśli się już widziało przynajmniej ze 3-4 dramy w tematyce prawa/przestępstwa/śledztwa lub/i zemsty, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że zobaczyliśmy wszystko co jest możliwe w tym gatunku. Tutaj chemia między Seo Yea Ji i Lee Joon Gi bardzo dużo dała. Parę oglądało się prze fantastycznie! Jego bezpośrednie podejście do zemsty w świetle prawa i nie chowanie się z tym do czego dąży było przyjemne i (chyba) czymś nowym 😮

Wszystkie dramy wymienione w tym poście są dostępne na platformie VIKI i każdą z osobna polecam 😁

My Boss - Mój Szef


Kolejna Chińska drama do kolekcji 😇 od jakiegoś czasu szukam porządnej chińskiej produkcji bo ostatnio mam co do nich pecha. Wiele w tym roku porzuciłam bo po prostu nie dało się ich dalej ciągnąć. Może nie trafiłam z dramą Mój Szef na złoto ale na mosiądz tak 😆 Osobiście większość życia mieszkałam ze swoim szefem - taka karma gdy pracuje się w rodzinnej firmie lub wychodzi się za kolejnego szefa 😂 W dramie My Boss mamy podobną sytuację tylko współpracownicy dowiadują się o sobie w dniu przeprowadzki do nowego mieszkania. Spotykają się pod drzwiami aby dowiedzieć się, że wynajemca przekazał każdemu z nich wyłącznie sypialnię, a nie mieszkanie.

Drama spodobała mi się od pierwszego odcinka. Dobrzy aktorzy, dość ciekawe postacie ale ilość stereotypów już w pierwszym odcinków była trochę odstraszająca. Jak wspomniałam wyżej protagoniści są "zmuszeni przez los" mieszać razem, jak wskazuje tytuł jedna osoba jest szefem drugiej i tym samym zasobność ich kont jest bardzo różna (rich boy - poor girl). Na szczęście poza zmianą z zimnego szefa do zakochanego nastolatka więcej stereotypów nie dodano 😇 była to zatem typowy Chiński romans biurowy z drugą historia miłosna w tle. Z nowości i świeżości, drama wprowadziła relatywnie silną główną postać żeńską. Nie cierpię gdy w serialach bohaterki to głupiutkie podlotki w puchatych kapciach. Cheng Yao wprawdzie była ostoją słodkości i cringe'u ale jej determinacja i ciężka praca równoważyły to. 

Główni bohaterowie wykazali się całkiem niezłymi umiejętnościami aktorskimi i mieli przyzwoitą chemię. Ich romans rozwija się niepostrzeżenie i słodko. Często miałam wrażenie, że bohaterowie mają około 20 lat. Ilekroć słyszałam, ile mają lat, byłam zszokowana. Mam duży problem z przyzwyczajeniem się do ich zachowania wobec płci przeciwnej, które jest na poziomie 18-20 letniego Europejczyka. 30-latek, która nigdy nie był w związku, nie pocałował nikogo lub z nikim nie spał... jest dość... dziwne, dla Chin jest podobno normalne 😅 Trochę trudno jest się przestawić gdy jednocześnie ogląda się serial z RPA gdzie seks jest myślą przewodnią 😆

Drugorzędna para też bardzo dobrze grała ale widziałam lepsze. Najciekawszą postacią w serialu był czarny charakter. Najgorszy prawnik jakiego można spotkać, kłamie, lekceważy klienta i fałszuje. Wszystko, żeby wygrać proces i zdobyć pieniądze 😤 Tak bardzo czekałam, aż go zmieszają z błotem😈

36 odcinków dramy Mój Szef możecie oglądać na platformie VIKI. Nie wszystkie odcinki są świetne, wiele bym poobcinała i usunęła parę scen bo były przeciągnięte. Może i aktorzy byli dobrzy i ich postacie ciekawe ale całkowite wykonanie dramy pozostawiało do życzenia. My Boss jest ciekawe do zobaczenia ale jest wiele ciekawszych dram na tej platformie.



Queen of Tears - Królowa Łez

Co byście zrobili gdyby wasz partner był najbardziej irytującą osobą na świecie, gdybyś musiał mieszkać wraz z jego równie irytującą rodziną i jeszcze męczyć się z nimi w pracy? Niewielu by nie oszalało. Śmierć w takich momentach czasem przychodzi z pomocą 😉 Tak też się stało w przypadku Baek Hyun Woo, który z resztkami sił idzie błagać o rozwód, a żona oznajmia mu, że ma ostatnie miesiące życia.

Queen of Tears to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie dram tego roku. Czasami gdy tak się czeka i ogląda teasery to można się dramą rozczarować ale całe szczęście nie w tym przypadku! Scenariusz nie był spektakularny bo zawierał wiele stereotypów ale aktorzy i grane przez nich postacie były FAN-TA-STY-CZNE. Jedynym problemem przez jaki nie mogłam przebrnąć to długość odcinków: 1h30 😵 kto to wymyślił. 

Nie spodziewałam się, że tytuł będzie tak przewrotny 😆 mamy tutaj prawdziwego króla płaczu i niczym nie wzruszoną królową lodu. Miałam już po kokardki azjatyckiego cliché gdzie to tylko kobiety mogą być emocjonalne. Ot tak mogłabym wymienić przynajmniej 10 dram o tej tematyce. Zamiana stereotypowych ról gdzie CEO firmy to facet o zerowej ilości emocji na kobietę o bardzo podobnym zachowaniu, a tymczasem zrobienie z jej męża ogromnego romantyka i płaczka, była fenomenalna. Gomapsymnida Kim Soo Hyun! 


Królowa łez to skomplikowana, porywająca i pełna humoru historia miłosna małżeństwa, któremu udaje się przetrwać wielopoziomowy kryzys. Antagoniczność rodzin głównych postaci i humor z tym związany, daje dramie równowagę wobec choroby i niszczących działań Cha Jae Wook'a granego przez Park Sung Hoon'a. Jest to jeden z lepszych złoczyńców. Choć powód jego działań nie jest bardzo przekonywujący, wręcz laicki, to daje on z siebie 1000% aby osiągnąć to co sobie zaplanował. Gdy myśli się, że gorzej już być nie może i dalej się nie posunie to do gry wchodzi jego matka, która jest bardziej okrutna i przebiegła niż on. Evil Team no 1 😈

Queen of Tears stało się hitem dzięki aktorom. Jako że scenariusz był pełny popularnych dla kdramy stereotypów, nie można powiedzieć, że jest on wyjątkowy. Wcześniej wspominana zamiana ról w połączeniu z marketingiem i silnymi umiejętnościami aktorskimi, dała możliwość wyciągnięcia tego serialu do miana hitu tego półrocza. Zobaczymy co zabłyśnie później 😉

Królowa łez dostępna jest na platformie Netflix. Ale jeśli chcecie coś lepszego to proponuję inną pozycję z Kim Soo Hyun'em a jest to It's Okay to Not Be Okay, w luźnym tłumaczeniu "To w porządku, że nie jest w porządku". Również dostępne na tej samej platformie.

Gdzie szukać azjatyckich seriali

 

Gdzie oglądać koreańskie dramy

Pierwszy post pierwszego czerwca! W święto dziecka moje wewnętrzne dziecko postanowiło rozpocząć przygodę z polskim blogiem o azjatyckich dramatach 😊


Jak wielu świeżaków w tej dziedzinie, rozpoczęłam moją koreańską przygodę nai na jakiś czas było to w zupełności wystarczające rozwiązanie. Oglądam seriale z dwóch lokalizacji i co ciekawe zarówno Polska jak i Belgijska wersja tej platformy ma do zaoferowania całkiem sporo dramatów 👌Wielu z nas ma subskrypcję Netflix, więc jest to idealne rozwiązanie na początek lub koniec 😅 Żegnaj świecie – Witaj przystojny chaebolu 😍 Platforma pozwala na zobaczenie starszych koreańskich seriali ale także nowszych z Korei i Chin plus kilka własnych produkcji. Choć nie jestem fanką filmów, to jest tu też sporo koreańskich produkcji. 


Całą pandemię i trochę jeszcze po niej, Netflix był dla mnie w pełni satysfakcjonujący. Ale jak to ja, uparłam się na jedną dramę i musiałam ją zobaczyć. Bo gdy o czymś tyle się czyta  to nie sposób jest się oprzeć, trzeba ją znaleźć. I tutaj na pomoc przyszła platforma  Popularne dramy takie jak What's wrong with secretary Kim (pol. Co jest nie tak z Sekretarką Kim), Goblin i Leged of the Blue Sea (pol. Legenda Błękitnego Morza) niestety nie zostały kupione przez amerykańskiego potentata streamingowego więc nadszedł czas na dywersyfikację.


Nastąpiła nowa era! Platforma VIKI to serce azjatyckich produkcji, istnieje naprawdę niewielki procent dram jakie tu nie trafiają 😏 Za 5$ miesięcznie mamy dostęp do setek seriali, filmów i programów z Korei, Chin, Tajwanu, Tajlandii i Japonii. Jest podobno możliwość oglądania wybranych seriali bez płacenia za konto ale wtedy trzeba męczyć się z reklamami ... zatem no thank you 👀 Dla tych którzy nie lubią czytać mam złą wiadomość - seriale dostępne są TYLKO I WYŁĄCZNIE z napisami. Możemy wybierać spośród kilkunastu języków napisów ale nie usłyszymy nic innego jak oryginalne audio. Dla mnie osobiście jest to rzecz naturalna ale wiem, że wiele osób nie lubi czytać napisów.


Z platform dostępnych i w Polsce i w Belgii testowałam również ale nie jestem zadowolona. Wybór koreańskich dram jest bardzo słaby 👎 Kiedyś rozpoczęłam serial Anna i zablokowano mi go. Od 2 lat wiszę na drugim odcinku co jest niesamowicie frustrujące. Wielokrotnie udało mi się wyszukać drugi sezon Tale of Nine Tailed (pol. Mityczny dziewięcioogoniasty) ale jest on niedostępny niezależnie w którym kraju jestem. Zatem nie ma tu ani interesujących koreańskich ani dram z innych państw. Zakupiłam pakiet ze względu na emitowany na początku tego roku hit Marry My Husband (pol. Poślub mojego męża). Zakup był totalnie tego warty bo serial jest geeeenialny 💛


Ostatnią platformą ogólnodostępną, na której też można zobaczyć coś więcej niż dramy, to i są tam naprawdę świetne produkcje 💝 Najnowszy Impossible Heir (pol. Nadzwyczajny Spadkobierca) i The Worst of Evil (pol. Zło Absolutne) oraz popularne Snowdrop (pol. Przebiśnieg) i Big Mouth (pol. Gaduła). Może nie mają jakiejś ogromnej ilości dram ale te co są tam dostępne są unikalne i fantastycznej jakości 👌


Jeśli nie szukacie konkretnych dram, a tylko czegoś interesującego na wieczór lub weekend do relaksu lub do zabicia czasu w podróży, te platformy w różnych łączeniach są mało mówiąc wystarczające. Szczególnie gdy połączy się Netflix'a lub Disney'a z Viki, wtedy hulaj dusza piekla nie ma 😉

Krótko o mnie

Oglądam, przeżywam i piszę. Dzięki niedawnej epidemii otworzył się na mnie całkiem nowy świat Koreańskich, a później Chińskich seriali. Pochłaniam te dramy w czasem zastraszającym (nawet dla mnie) tempie bo są niesamowicie wciągające. Może i mam wielkiego stażu (bo zaledwie 4 lata) i nie widziałam pierwszych wielkich dram ale oddaję im swoje serce. Domagający się uwagi mąż i pies są tego dowodem.
Copyright © Pożeraczka dramy