Gdzie szukać azjatyckich seriali

 

Gdzie oglądać koreańskie dramy

Pierwszy post pierwszego czerwca! W święto dziecka moje wewnętrzne dziecko postanowiło rozpocząć przygodę z polskim blogiem o azjatyckich dramatach 😊


Jak wielu świeżaków w tej dziedzinie, rozpoczęłam moją koreańską przygodę nai na jakiś czas było to w zupełności wystarczające rozwiązanie. Oglądam seriale z dwóch lokalizacji i co ciekawe zarówno Polska jak i Belgijska wersja tej platformy ma do zaoferowania całkiem sporo dramatów 👌Wielu z nas ma subskrypcję Netflix, więc jest to idealne rozwiązanie na początek lub koniec 😅 Żegnaj świecie – Witaj przystojny chaebolu 😍 Platforma pozwala na zobaczenie starszych koreańskich seriali ale także nowszych z Korei i Chin plus kilka własnych produkcji. Choć nie jestem fanką filmów, to jest tu też sporo koreańskich produkcji. 


Całą pandemię i trochę jeszcze po niej, Netflix był dla mnie w pełni satysfakcjonujący. Ale jak to ja, uparłam się na jedną dramę i musiałam ją zobaczyć. Bo gdy o czymś tyle się czyta  to nie sposób jest się oprzeć, trzeba ją znaleźć. I tutaj na pomoc przyszła platforma  Popularne dramy takie jak What's wrong with secretary Kim (pol. Co jest nie tak z Sekretarką Kim), Goblin i Leged of the Blue Sea (pol. Legenda Błękitnego Morza) niestety nie zostały kupione przez amerykańskiego potentata streamingowego więc nadszedł czas na dywersyfikację.


Nastąpiła nowa era! Platforma VIKI to serce azjatyckich produkcji, istnieje naprawdę niewielki procent dram jakie tu nie trafiają 😏 Za 5$ miesięcznie mamy dostęp do setek seriali, filmów i programów z Korei, Chin, Tajwanu, Tajlandii i Japonii. Jest podobno możliwość oglądania wybranych seriali bez płacenia za konto ale wtedy trzeba męczyć się z reklamami ... zatem no thank you 👀 Dla tych którzy nie lubią czytać mam złą wiadomość - seriale dostępne są TYLKO I WYŁĄCZNIE z napisami. Możemy wybierać spośród kilkunastu języków napisów ale nie usłyszymy nic innego jak oryginalne audio. Dla mnie osobiście jest to rzecz naturalna ale wiem, że wiele osób nie lubi czytać napisów.


Z platform dostępnych i w Polsce i w Belgii testowałam również ale nie jestem zadowolona. Wybór koreańskich dram jest bardzo słaby 👎 Kiedyś rozpoczęłam serial Anna i zablokowano mi go. Od 2 lat wiszę na drugim odcinku co jest niesamowicie frustrujące. Wielokrotnie udało mi się wyszukać drugi sezon Tale of Nine Tailed (pol. Mityczny dziewięcioogoniasty) ale jest on niedostępny niezależnie w którym kraju jestem. Zatem nie ma tu ani interesujących koreańskich ani dram z innych państw. Zakupiłam pakiet ze względu na emitowany na początku tego roku hit Marry My Husband (pol. Poślub mojego męża). Zakup był totalnie tego warty bo serial jest geeeenialny 💛


Ostatnią platformą ogólnodostępną, na której też można zobaczyć coś więcej niż dramy, to i są tam naprawdę świetne produkcje 💝 Najnowszy Impossible Heir (pol. Nadzwyczajny Spadkobierca) i The Worst of Evil (pol. Zło Absolutne) oraz popularne Snowdrop (pol. Przebiśnieg) i Big Mouth (pol. Gaduła). Może nie mają jakiejś ogromnej ilości dram ale te co są tam dostępne są unikalne i fantastycznej jakości 👌


Jeśli nie szukacie konkretnych dram, a tylko czegoś interesującego na wieczór lub weekend do relaksu lub do zabicia czasu w podróży, te platformy w różnych łączeniach są mało mówiąc wystarczające. Szczególnie gdy połączy się Netflix'a lub Disney'a z Viki, wtedy hulaj dusza piekla nie ma 😉

Komentarze

Krótko o mnie

Oglądam, przeżywam i piszę. Dzięki niedawnej epidemii otworzył się na mnie całkiem nowy świat Koreańskich, a później Chińskich seriali. Pochłaniam te dramy w czasem zastraszającym (nawet dla mnie) tempie bo są niesamowicie wciągające. Może i mam wielkiego stażu (bo zaledwie 4 lata) i nie widziałam pierwszych wielkich dram ale oddaję im swoje serce. Domagający się uwagi mąż i pies są tego dowodem.
Copyright © Pożeraczka dramy